Do końca stycznia zmienna zimowa aura! – wstępne prognozy
W ostatnich godzinach zimowa aura pokazała pazur w postaci oblodzenia, śnieżyc, burz śnieżnych, zawiei i zamieci śnieżnych w różnych regionach kraju. Pojawiły się także wichury i chwile cieplejsze podczas których na termometrach było ponad 10 stopni powyżej zera. Kolejne dni także będą bardzo zmienne pogodowo.
Za taką zmienną sytuację odpowiada aktywny front arktyczny oddzielający powietrze arktyczne od ciepłego, polarnomorskiego. Z jednym z nich zmagaliśmy się w ostatni czwartek i piątek – były to fronty chłodne więc o dość gwałtownym przebiegu. Z kolejnym przyjdzie nam się zmierzyć już w niedzielę 05 stycznia. Tym razem z ciepłym.
Wkroczy on od zachodu przynosząc opady śniegu, przechodzące w marznące opady deszczu po których napłynie już druga w tym roku fala bardzo ciepłego powietrza z temperaturą w poniedziałek wzrastającą do nawet 10/12 stopni powyżej zera. We wtorek ciepło jeszcze utrzyma się na wschodzie zaś od zachodu pojawi się na nowo chłodniejsze powietrze. Całe szczęście, że fala marznących opadów przejdzie przez Polskę w nocy z niedzieli na poniedziałek, a że długi weekend to w poniedziałek ruch będzie mniejszy niż zwykle. Jednak i tak część ludzi będzie musiała wstać do pracy więc poranek 06 stycznia zwłaszcza na wschodzie i w centrum będzie bardzo trudny z uwagi na gołoledź. Uważajmy!
W okolicy czwartku Polska może być podzielona na 2 strefy: ciepłe południe z opadami deszczu i zimniejszą północ z sypiącym śniegiem. Ponownie zrobi się bardzo ślisko i niebezpiecznie na drogach. Z kolei następny weekend (11/12 stycznia nieco podobny do obecnego więc z aurą zimową z opadami śniegu w całym kraju.
Jednak może zajść istotniejsza zmiana pola barycznego. Front arktyczny rozpadnie się, zaś od Wysp Brytyjskich po Skandynawię zacznie się rozwijać bardzo silny wyż z ciśnieniem w centrum 1045/1050 hPa, a nawet układ Omega, który zatrzyma wędrówkę mas powietrze z zachodu i nad znacznym obszarem Europy rozwinie się cyrkulacja wschodnia, utrzymującą na dłużej powietrze arktyczne coraz bardziej o charakterze kontynentalnym, przechodzące w polarno-kontynentalne stopniowo ocieplające się. To może oznaczać okres silniejszego mrozu utrzymującego się całodobowo na terenie Polski, ale nie bardzo mocnego. Jedynie lokalnie możliwe spadki temperatury minimalnej do -15 stopni, na ogół mróz jednocyfrowy, a za dnia w okolicy zera.
Za to możliwe mgły i niestety smog. Ten wyż może utrzymać się do okolic 20 stycznia, następnie prawdopodobnie wróci cyrkulacja strefowa z cieplejszym powietrzem, ale to odległy scenariusz.