Uwaga na uderzenie przymrozków, zaś prognozy na majówkę bardzo niepewne! – Wstępne Prognozy
Nadszedł czas “zapłaty” za wyjątkowo ciepłą Wielkanoc i następny niemal upalny weekend kwietnia. Obecnie rozpoczęło się potężne ochłodzenie które przynosi silne przymrozki i opady śniegu.
Obecne ochłodzenie jest największe od… stycznia, bo jak pamiętamy luty był rekordowo ciepły, a marzec też w większości wiosenny niż z akcentami zimowymi. Tymczasem zimne masy powietrza na początku trzeciej dekady kwietnia, ściągane wprost znad Arktyki rozlały się nad większością Europy i nie mają zamiaru szybko ustąpić. Niesamowite jak szybko sytuacja się odwróciła względem tego co mieliśmy jeszcze 2 tygodnie temu, gdy zalegała masa zwrotnikowa prosto znad Afryki.
Szczytem fali zimna jest okres od soboty do wtorku (20/23.04). W tym okresie noce przyniosą najsilniejsze przymrozki, a miejscami spadnie kolejna porcja śniegu. Temperatura będzie lokalnie spadać poniżej -5 stopni.
Od środy (24.o4) zacznie się ocieplać, ale pojawią się kolejne niże z opadami deszczu i burzami, które mogą być intensywne. Ocieplenie nie będzie jednak spektakularne. Temperatura będzie leniwie wzrastać w dzień w przedziale od 5 do 15 stopni, a nocami jeszcze możliwe lokalne przymrozki.
Natomiast kolejny tydzień na przełomie kwietnia i maja przyniesie zmienną aurę. Być może pojawi się 20 stopni, ale nie wiadomo czy w całym kraju czy jedynie we wschodniej połowie, zaś na zachodzie do około 15 i deszcz z burzami. Część majówki także może upłynąć pod znakiem ciepłego sektora powietrza. No, ale nie będzie to wyżowa aura, raczej niżowa z opadami deszczu i burzami. Tymczasem końcówka majówki i kolejne dni miesiąca mogą niestety przynieść kolejne załamanie pogody z przymrozkami i opadami śniegu (!) Może być powtórka cyrkulacji arktycznej analogicznie jak miesiąc wcześniej masa zwrotnikowa dotarła w 2 falach.
Tak więc przed nami wymagający okres wiosny, która początkowo bardzo nas rozpieszczała, zaś obecnie pokazuje swoje najbardziej kapryśne oblicze i z taką pogodą trzeba się liczyć w kolejnych dniach. Na powrót wyższych temperatur i słońca przyjdzie nam dłużej poczekać, być może do połowy maja.