Nadciągają opady mieszane i przymrozki! – Wstępne Prognozy
Nie miejmy już złudzeń. Po okresie wyjątkowo wysokich temperatur czeka nas radykalne ochłodzenie miejscami z akcentami zimowymi i przymrozkami na które trzeba będzie teraz szczególnie uważać.
Znaczna dodatnia anomalia temperatury utrzymuje się w naszej części Europy od końcówki stycznia. Już w lutym wegetacja w Polsce zaczęła tak się budzić, że było jak w marcu. W marcu z kolei było jak w kwietniu. Obecnie zaś po 3 falach ciepła i gorąca jest jak na początku maja, czy tydzień po majówce, mimo iż dopiero -w momencie publikacji wpisu mamy okolicę połowy kwietnia. Kwitną kasztanowce, na polach jest żółto od rzepaku, drzewa mają już w większości liście. Wegetacja jest więc przyśpieszona o około 2-4 tygodnie.
No ale niestety z racji kalendarzowo wciąż jeszcze wczesnej wiosny, która trwa od zaledwie 3 tygodni trzeba się było liczyć z tym, że prędzej czy później trend pogodowy się załamie, a nawet odwróci i jeszcze zdąży to wszystko co wzeszło złapać mróz. Nadchodzący okres można by określić mianem kwietniowych “zimnych ogrodników”, miesiąc wcześniej niż zwykle. A będzie to załamanie trendu, gdyż nadciągające ochłodzenie nie będzie chwilowe lecz potrwa co najmniej tydzień lub może nawet dwa, czyli do końca kwietnia. Wszystko za sprawą przebudowy cyrkulacji na północno-zachodnią i północną.
Wszystko zacznie się już w niedzielę (14.04) kiedy to nad Polską przejdzie chłodny front atmosferyczny, ale ochłodzi się jedynie na północnym zachodzie, zaś na południowym wschodzie jeszcze bardzo ciepło. Poniedziałek to kontynuacja opadów deszczu i burz. Temperatura maksymalnie w strefie opadów może wzrosnąć do maksymalnie około 10 stopni. Natomiast od wtorku sięgnie arktyczne pochodzenia morskiego masa powietrza. No i wtedy zaczną się spadki temperatury minimalnej w pobliże zera stopni.
Taka sytuacja utrzyma się wówczas do końca tygodnia (21 kwietnia) Miejscami przymrozki mogą sięgać poniżej 5 stopni mrozu, czyli takie już poważniejsze, zagrażające przetrwaniu upraw i wiązaniu się owoców po kwitnących jabłoniach, śliwkach, gruszkach i innych drzewek. Do tego wszystkiego dołączą opady mieszane i burze. Tak jeszcze może padać śnieg i to nie tylko w górach, ale także na nizinach. Dojdzie też krupa śnieżna i drobny grad.
Ostatni pełny tydzień kwietnia (do 28 dnia miesiąca) prognozy są bardzo zmienne, bo może być miejscami powiew gorąca, ale zderzający się jeszcze z kolejnymi porcjami zimna i przymrozków, co także bardzo utrudnia prognozowanie pogody na majówkę, no ale trzeba przyznać, że w tym roku poprzeczka jest wyjątkowo wysoko.
Mimo to prognozy sezonowe sugerują dominację dodatniej anomalii temperatury, zwłaszcza w maju i czerwcu, ale też w wakacje. Czyli może być tak, że faktycznie przejdą teraz “zimni ogrodnicy” a w maju cieszyć się będziemy wyższymi niż zwykle temperaturami przez dłuższy czas. Nie mniej nie ma co się na taki scenariusz nastawiać bo mogą być kolejne niespodzianki załamania trendu w pogodzie. W ostatnich latach nie raz trafiał się śnieżny akcent w maju.