Przełom marca i kwietnia z opadami śniegu i przymrozkami! – Wstępne Prognozy

Mimo iż od tygodnia mamy wiosnę, a za nami tydzień z wysokimi temperaturami to przed nami jeszcze dość trwałe i przelotne akcenty z zimnymi masami powietrza.

Zdjęcie ilustracyjne: Damian Zbieg – Meteo24

Miniony tydzień co prawda przyniósł temperatury sięgające nawet 22 stopni w Tarnowie, chwile ze słońcem i burze. Jednak przed nami tydzień, który rozpocznie się od uderzenia arktycznego powietrza, a wraz z nim przelotne opady mieszane i przymrozki, karzące przerwać na jakiś czas prace ogrodowe.

Źródło Danych – WXCHARTS.COM

Załamanie pogody spowodowane jest tym, że na północy kontynentu i częścią Atlantyku zalega jeszcze sporo mroźnych mas powietrza po zimie, które muszą gdzieś spływać, by się wymieszać i ogrzać. Dlatego co jakiś czas będą nas one jeszcze kąsać. Podczas najbliższego ochłodzenia trzeba się spodziewać przymrozków poniżej 5 stopni mrozu, opadów śniegu i deszczu, oraz burze. Miejscami możliwe nawet -15 stopni!

Źródło Danych – WXCHARTS.COM

Źródło Danych – WXCHARTS.COM

Od połowy tygodnia do weekendu pogoda trochę się poprawi za sprawą klina wyżowego znad zachodniej Europy. Będzie więcej słońca, a temperatura wzrośnie do kilkunastu stopni tym razem powyżej zera.

Źródło Danych – WXCHARTS.COM

Jednak w pierwszych dniach kwietnia kolejny spływ arktycznego powietrza sprowadzi ponowne przymrozki i opady mieszane. Chłodne masy powietrza mogą też utrzymać się do świąt wielkanocnych a nawet do połowy kwietnia. Sypnie przede wszystkim na południu i wschodzie kraju.

Źródło Danych – WXCHARTS.COM

Źródło Danych – WXCHARTS.COM

Tak więc przed nami pogoda bardzo kapryśna, zmienna jak to we wczesnej fazie wiosny. Zdecydowanie za wcześnie jeszcze na pożegnanie się z zimowymi kurtkami, czy zmianą opon na letnie. Pojawi się także mimo wszystko więcej chwil ze słońcem, a długie wieczory i coraz zieleńsze i bardziej kwieciste łąki, oraz ogrody skutecznie przypomną, że jest wiosna. W końcu w ślad za nimi nadejdą te długo wyczekiwane cieplejsze dni.