Lipiec ciepły i upalny z niedoborem opadów! – Wstępne Prognozy

Czerwiec pożegnał nas solidnymi upałami, a lipiec przywitał jak dotąd najsilniejszym incydentem burzowym na terenie naszego kraju w tym sezonie burzowym liczonym od kwietnia. Niestety sytuacja hydrologiczna pozostaje zła a nawet fatalna. Co na kolejne dni mówią najnowsze prognozy?

Zdjęcie ilustracyjne: Damian Zbieg – Meteo24

Ostatnie nawałnice zakończyły solidną falę upałów, zdecydowanie za dużą dla naszej strefy klimatycznej. Obecne lato idzie w kierunku zdecydowanie tych lat gorących i suchych, ale o tym w dalszej części. Nawałnice, które przeszły w piątek 01 lipca poczynając od części województwa lubuskiego, wielkopolskiego, dolnośląskiego i innych regionów gdzie się formowały przybierając postać gwałtownych superkomórek, a kończąc na dobrze zorganizowanym układzie mezoskalowym, który dewastował przede wszystkim województwa zachodniopomorskie, Pomorze, czy Kujawy przyniósł ze sobą bardzo silne podmuchy wiatru, tysiące wyładowań, zalania, gradobicia. Układ sięgał też daleko w Bałtyk, aż po południową Szwecję. Tysiące odbiorców zostało bez prądu. Wiele budynków zostało uszkodzonych lub zalanych. Straż pożarna interweniowała również kilka tysięcy razy. Burzom towarzyszyły też widowiskowe, majestatyczne wypiętrzenia, a pod nimi przerażające wały szkwałowe, oraz chmury stropowe, które niczym bestie pochłaniały obszar nad który nadciągały, ostrzegając przed niebezpieczeństwem.

Autor zdjęcia: Mariusz Surowiec

Autor zdjęcia: Mariusz Surowiec

Autor zdjęcia: Mariusz Surowiec

Część naszej ekipy wraz z Polskimi Łowcami Burz i lokalnymi mediami prowadziła działania obserwacyjno-dokumentacyjne w rejonie Słupska i Zaleskiego koło Ustki, gdzie również nadciągał fragment dobrze rozbudowanego systemu burzowego. Mimo iż nie udało się zrealizować wszystkich celów obserwacji – na przebieg burz nie ma się wpływu to i tak udało się uwiecznić spektakularne widoki i przede wszystkim spotkać w gronie pasjonatów pogody i fotografów.

Autor zdjęcia: Mariusz Surowiec

Autor zdjęcia: Mariusz Surowiec

Autor zdjęcia: Mariusz Surowiec

Obecnie po burzach pogoda zdecydowanie spokojniejsza dzięki układowi wysokiego ciśnienia, który znad Niemiec nasunął się nad nasz kraj. Można więc spokojnie szacować szkody i je usuwać. Zrobiło się też dużo chłodniej, lecz wartości na termometrach są przyjemne do 25 st, a w niedzielę do 30 stopni.

Źródło Danych - WXCHARTS.COM

Źródło Danych – WXCHARTS.COM

Nowy tydzień lipca przyniesie pogodę spokojniejszą. Przejściowo na początku wystąpi upał, głównie na południowym wschodzie kraju. Będzie też nieco opadów i burz lecz burze poza południową Polską nie powinny być szczególnie silne. Polska przeważnie będzie na skraju gorących i trochę chłodniejszych mas powietrza polarnomorskiego. Bliżej weekendu się ochłodzi i będzie więcej deszczu lecz to będzie przysłowiowa kropla w morzu potrzeb.

Źródło Danych - WXCHARTS.COM

Źródło Danych – WXCHARTS.COM

Źródło Danych - WXCHARTS.COM

Źródło Danych – WXCHARTS.COM

Większa fala upałów pojawia się dopiero w prognozach na drugą lub trzecią dekadę lipca. Wtedy prawdopodobnie wrócą silniejsze burze. Niestety z opadami wciąż będzie słabo, zwłaszcza, że lipiec w naszym klimacie powinien być najbardziej deszczowym miesiącem roku. Niestety zmiany klimatu które od lat obserwujemy powodują odwrócenie trendów i lato coraz częściej jest dramatycznie suche. Nie mniej wygląda na to, że do połowy lipca nie będzie większego upału, jedynie chwilowe, przelotne.

Źródło Danych - WXCHARTS.COM

Źródło Danych – WXCHARTS.COM

Suszą hydrologiczną lub zagrożeniem tą suszą jest objętych ponad 90 gmin w Polsce. Coraz więcej jest apeli o oszczędzanie wody. Miejscami samorządy wprowadzają zakaz podlewania ogródków, napełniania przydomowych basenów, czy mycia samochodów. Nie widać by sytuacja miała się poprawić. Obecnie mamy pogodę o jakiej marzyli nieraz nasi rodzice żeby lato było gorące, pełne słońca, bo kiedyś było zwykle kapryśne. Jak widać pogoda dla turystów czy wczasowiczów nie jest dobra dla rolnictwa i w sumie dla nas, bo mniejsze plony to jeszcze wyższe ceny chleba i żywności dokładające się do już szalejącej inflacji.

Autor Zdjęcia Mariusz Surowiec

Autor Zdjęcia Mariusz Surowiec

Obecnie mamy pogodę o jakiej marzyli nieraz nasi rodzice żeby lato było gorące, pełne słońca, bo kiedyś było zwykle kapryśne. Jak widać pogoda dla turystów czy wczasowiczów nie jest dobra dla rolnictwa i w sumie dla nas, bo mniejsze plony to jeszcze wyższe ceny chleba i żywności dokładające się do już szalejącej inflacji.

Comments are closed.